W treści wierszyka znajdowały się dwie bardzo ważne
informacje, oprócz fajnego rymu oczywiście : P
Pierwsza z nich to ta, że lista
prezentów w ogóle istnieje i warto się z nią zapoznać jeśli ktoś zechce nam
podarować „coś”. Druga - do kogo należy się zgłosić, aby „tajemniczą listę”
poznać : ) W naszym przypadku powierzyliśmy ją mojej siostrze, która, jak już wiecie, była moją świadkową,
więc chciała czy nie musiała spełnić swój kolejny obowiązek : )
Niestety, i o tym już też pisałam przy okazji innego posta, nie wszyscy
się do listy dostosowali, co oznacza, że były osoby, które postanowiły po
prostu kupić coś „na własną rękę”, nie zapoznawszy się wcześniej z naszymi życzeniami.
Swoją drogą, uważam to za nietakt.
Według mnie należy szanować prośby pary młodej, a ta była jedną z naszych. Dostaliśmy
więc prezenty spoza listy, czyli przedmioty,
których nie chcieliśmy. Były też takie rzeczy, które się powtórzyły. Widocznie niektóre osoby (wiem które, ale nie będę „wytykać” palcami na moim blogu) nie zechciały
zapoznać się z listą w ogóle i chyba stwierdziły,
że pobawią się w chybił - trafił - a nóż
trafią w prezent, na który nikt inny nie wpadnie. A w końcu taka lista jest po
coś prawda? Może delikwentom, którzy nie przyjmują do wiadomości jej istnienia
powinno się to wytłumaczyć oddzielnym wierszykiem? : P Według mnie nie ma tu
nic skomplikowanego - lista „działa” w
ten sposób, że dana osoba, po zapoznaniu
się z nią zgłasza się – w tym przypadku - do mojej siostry, informując, że chce nam
podarować np. pościel. Ta opcja zostaje więc wykreślona i nie jest już „dostępna” dla kolejnych gości. Oczywiście zamieszczenie informacji o liście
prezentów w formie wierszyka nie jest żadnym obowiązkiem. Są różne sposoby, aby
poinformować gości o tym, że mamy jakieś życzenia co do podarunków. Można ich np.
obdzwonić, rozesłać wiadomości na Facebooku, czy po prostu zwyczajnie napisać w
zaproszeniu, bez rymowanek, że lista istnieje. Sposobów jest tyle, ile mamy
pomysłów. Pamiętajmy tylko, że jeśli nie informujemy o liście prezentów w
zaproszeniu, tylko chcemy to zrobić, nazwijmy to, „nieoficjalnie” (np. poprzez
maila) to dobrze byłoby, aby nastąpiło to w momencie kiedy zaproszenia zostały rozesłane,
albo przynajmniej krótko po tym. Dodam jeszcze tylko, że kiedy decydujemy się na opcję, że chcemy
dostać pieniądze, to wierszyków na ten temat znajdziecie w Internecie bez liku,
więc nie trzeba wymyślać samemu. Podsumowując, teraz - z perspektywy czasu - myślę, że chyba darowałabym sobie listę i
danie gościom możliwości wyboru którejś z opcji. Jednak zbyt dużo nerwów
kosztowało mnie to, że ludzie potrafią postąpić w taki właśnie sposób, czyli nie
potrafią uszanować twojej prośby. O ile otrzymanie dwóch walizek sztućców nie
było moim marzeniem, o tyle ta sama kwota pieniędzy, powtórzona nawet
kilkukrotnie, pewnie nie zadziałałaby mi już na nerwy ; P
Moja własna rymowanka : )
Drodzy Goście! Nie
chcemy decydować, co powinniście nam podarować.
Zarówno pieniądz w
kopertę schowany, jak i prezent pięknie zapakowany będzie mile widziany.
Lecz jeśli prezentem zechcecie
nas obdarować, prosimy w tej sprawie ze świdrową się skontaktować.
Ona listę naszych życzeń
przechowuje i chętnie Wam ją zaprezentuje.