Wbrew pozorom wcale nie chodzi o stół, przy którym na naszym
weselu miałby usiąść prezydent, gdyby przypadkiem zechciał wpaść ; P Stół
prezydialny (choć niekoniecznie musi to być oddzielny stolik, ale także
wyznaczone miejsce przy dużym, wspólnym stole) to miejsce, gdzie siedzi para
młoda oczywiście. Tak jak rozmieszczenie gości przy stole/stolikach może być źródłem
sporu również i kwestia dotycząca tego,
kto powinien siedzieć najbliżej pary młodej może doprowadzić do waśni.
Szczególnie, gdy wesele organizujemy wspólnie z rodzicami. Oczywiście nie chcę
tu nikogo urazić, ale pokolenia naszych rodziców – tak mi się wydaje – mają swoje,
i to dość często bardzo stanowcze, zdanie na temat pewnej, nazwijmy to, hierarchii.
Są też tacy, którzy mają bardziej „nowoczesne” podejście do tej sprawy. Dla
przykładu, na weselu mojej koleżanki ze studiów obok Niej i Jej męża siedzieli
Ich świadkowie oraz partnerzy świadków, a za nimi cała „młodzież”, czyli
znajomi pary młodej. Rodzice sami Im to podpowiedzieli, gdyż według Nich młodzi
powinni być otoczeni…młodymi : ) Oni, „starszyzna”, stwierdzili, że usiądą
gdzieś dalej w swoim towarzystwie. Wiem, i nie mam o to żadnych pretensji –
wręcz przeciwnie – szanuję to, że moi rodzice nie byliby zadowoleni, gdybym
przedstawiła im taką właśnie wersję usadowienia Ich. Dlatego też na naszym
weselu siedzieli obok mnie i mojego męża, a świadkowie naprzeciwko. Nie
protestowałam, gdyż argument za tym, aby para młoda otoczyła się swoimi
znajomymi, żeby mieli o czym i z kim rozmawiać nie do końca do mnie przemawia,
gdyż: po pierwsze, ja mam o czym rozmawiać z moimi rodzicami : ) , po drugie, i tak z każdym rozmawiałam raczej gdzieś
tam w biegu, na stojącą, lub podchodząc do miejsca, gdzie dana osoba siedziała.
Po trzecie, no właśnie mam wrażenie, że ciągle w tym biegu byłam, więc
niekoniecznie zastanawiałam się czy mam teraz z kim rozmawiać. Jak zawsze - wszystko
zależy od Waszej wizji. Pamiętajmy tylko, że czasami może nie warto upierać się
przy swoim i lepiej ustąpić rodzicom, aby sprawić im przyjemność. Szczególnie jeśli
jest to dla nich naprawdę ważne, aby siedzieć blisko swoich dzieci, które właśnie
rozpoczynają nowy etap swojego życia. Poza tym, Drogie Panie, najważniejsze,
aby przy naszym boku znajdował się przede wszystkim nasz świeżo upieczony mąż :
) I ta kwestia jest absolutnie bezdyskusyjna : D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz