Przed wieczorem panieńskim Kasi
(o którym pisałam w poprzednim poście) miałam okazję uczestniczyć wraz z
przyszłą panną młodą w Jej makijażu próbnym : )
Uwielbiam patrzeć jak ktoś kogoś maluje
- szczególnie gdy robi to profesjonalista. Radości mej nie było więc
końca : ))) Kasia zdecydowała się na
usługi profesjonalnej wizażystki, która współpracuje między innymi z programem the Voice of Poland. Domyślacie się
zapewne, że usługi osoby, która ma do czynienia w swej pracy z telewizją, do
tanich nie należą. Makijaż próbny kosztuje 150 zł, a ślubny 160. Pani nazywa
się Elżbieta Skoczeń i mieszka w Gdyni, więc jeśli dodatkowo ma dojechać w
określone miejsce, to za dojazd również trzeba odpowiednio zapłacić. Pani Ela
uczyła się sztuki makijażu w szkole we Francji, na rozpoczęcie której
zapożyczyła się, swego czasu, u wszystkich swoich znajomych. W pracy używa
głównie kosmetyków firmy KRYOLAN,
które, choć należą do gamy tych profesjonalnych, nie są jakoś przeraźliwie
drogie. W dobrych cenach można je dostać
oczywiście na Allegro : )
Przed makijażem Pani wizażystka
zaproponowała Kasi nałożenie specjalnej ampułki, która miała za zadanie
zredukować/zmniejszyć zmarszczki na czas 8 godzin. Jedna ampułka starcza na 2
użycia i u Pani Eli kosztuje 30 zł. Ja znalazłam te ampułki na Allegro (choć
podobno miało ich tam nie być, bo nie są nigdzie dostępne; ale ja przecież
znajdę wszytko ; ) ) w cenie 18 zł, już
z przesyłką, więc połowę taniej. Gdyby któraś z Was chciała je wypróbować to
nazywają się INSTANTLY AGELESS. Ale
moim zdaniem nie mają żadnego działania. A przynajmniej nie działają jakoś
spektakularnie, według mnie, czego
oczekiwałam. Ja nie zauważyłam różnicy w twarzy Kasi po użyciu tegoż
specyfiku. Dodatkowo uważam, że wcale nie było Jej to potrzebne : )
Motywem przewodnim wesela Kasi
był styl morski, a więc dominował kolor niebieski. W takim też kolorze został
wykonany makijaż. Koniec końców, ten ślubny był nieco jaśniejszy, od tego,
który możecie zobaczyć na zdjęciu pod postem, co, moim zdaniem, było dobrym
posunięciem, gdyż według mnie ten próbny niebieski był…… zbyt niebieski :
P Kasia ma niebieskie oczy, więc taki
odcień cieni do powiek w ogóle ich nie podkreślał. Natomiast ten ślubny makijaż
był połączeniem błękitu z grafitem, co wyglądało o niebo lepiej.
Ok., to teraz czas na punkt
kulminacyjny posta – czy poleciłabym usługi tej Pani? Szczerze? Uważam, że
doświadczona w robieniu makijażu kosmetyczka z salonu zrobiłaby go równie
dobrze i za niższą cenę. Choć oczywiście Kasia wyglądała przepięknie, to jednak
makijaż sam w sobie, nie wywołał we mnie tzw. „efektu WOW”. Nie żebym
spodziewała się, że twarz Kasi będzie zupełnie inna po wykonaniu tego make-upu,
bo nie byłoby fajnie, gdybym nie mogła rozpoznać własnej koleżanki : P Jednak spodziewałam się bardziej
zapierającego dech efektu. Efektu takiego, że cera będzie wyglądała jak po photoshopie, ale bez użycia photoshopa ; P Tak to sobie wymyśliłam : ) Takie oto mam wymagania : )