Bardzo istotnym faktem jest to, aby salon posiadał miejsce
na przebieralnię (jedną lub kilka jeśli da radę). Musi być to zorganizowane w
taki sposób, aby przyszła pani młoda czuła się niezwykle komfortowo mierząc nasze
modele. Dodatkowo nie można pominąć tak ważnego elementu wyposażenia jakim jest
kanapa czy też fotel (fotele) wraz z małym stolikiem kawowym dla osób
towarzyszących kandydatce na żonę. Z tego wynika również i to, że musimy mieć w
zanadrzu kawę i herbatę oraz inne napoje, które będzie można zaserwować
odwiedzających nasz salon. Myślę, że nie muszę o tym wspominać, ale jednak to
zrobię : ) Bardzo ważną kwestią jest to,
aby salon miał dostęp do Internetu. Chodzi o to, że w dzisiejszych czasach
kiedy wszystko jest w sieci zawsze można
poszukać inspiracji właśnie tam w raz z naszą klientką. Poza tym powinna mieć
ona możliwość przesłania do konsultantki maili z różnymi zdjęciami jeśli będzie
czuła taką potrzebę (bo na przykład znalazła bardzo ładną suknię, której już
dawno nie ma w obiegu i chciała, by jej taką uszyto). A jeśli już o szyciu mowa
to od razu dodam, że o ile zaczynając ten biznes możemy same występować w roli
konsultantki, jeśli mamy do tego tzw. dryg, to już kwestia krawcowej to trochę
inna broszka. Tzn. taka krawcowa (doświadczona, która umie przebić się przez koronki, tiule,
perełki i inne) po prostu MUSI być częścią naszego salonu. Nie ma innej opcji i
w tym przypadku nie ma co kombinować.
No dobrze, a w takim razie co z zakupem sukien? Jak tutaj prezentują
się koszta? Jest to chyba najdroższa część tego biznesu jak możecie się domyślić.
Wyczytałam kiedyś, że zakup około 25 sukien ślubnych to koszt mniej więcej 20
000 zł. Tyle na sam początek powinno wystarczyć. Zawsze możecie postarać się o
to, by móc w miarę szybko sprowadzić suknię, którą panna młoda upatrzyła sobie
w katalogu i chce ją koniecznie przymierzyć, a Wy akurat nie macie jej na
salonie. Warto też myśleć o rozszerzeniu biznesu na inne akcesoria typu
biżuteria ślubna, buty, bolerka, ozdoby do włosów czy obrączki. Dobrym pomysłem
jest też prowadzenie sprzedaży kreacji wieczorowych, dla świadkowych czy nawet
strojów komunijnych. Nie wszystko to musi znaleźć się w naszym salonie od razu,
ale jak to mówią, biznes trzeba rozwijać i w niego inwestować by mógł dobrze
funkcjonować : )
Tak, swego czasu myślałam o tego typu biznesie bardzo
intensywnie i ……. na myśleniu się skończyło : ) Może
któraś z Was właśnie podjęła decyzję o tym, by pomysł przeobrazić w czyny? :
) Powodzenia : )