Oczywiście nie miałabym żadnych szans ze swoim wnioskiem i
zawartymi w nim argumentami dotyczącymi miłości do Sopotu : ) Rozpatrzenie przez biskupa pisma z prośbą o
ślub kościelny w plenerze może trwać nawet rok (!). Ja miałam tylko pół na
przygotowanie swojego ślubu i wesela,
więc jak sami widzicie nie miałam nawet czasu dobrze się zastanowić czy w ogóle
chciałabym „się hajtać” wśród zieleni drzew : ) Ok., przejdźmy teraz do ślubów cywilnych, z
którymi podobno jest łatwiej : ) Kwestię ich udzielania reguluje „Prawo o aktach stanu cywilnego”. I
uwaga, od początku bieżącego roku zaszły podobno znaczące zmiany (łuhuuu! : ) ),
które jeszcze bardziej mają ułatwić zawieranie małżeństwa poza urzędem. W
zasadzie to taki zapis istnieje już od 1986 roku (zapis o tym , że w
uzasadnionych przypadkach urzędnik może udzielić ślubu poza budynkiem urzędu),
jednak w wielu przypadkach interpretowany był on głównie w kategoriach
niemożności stawienia się do urzędu przez którąś ze stron. Chodziło głownie o
sytuacje kiedy przyszły mąż lub przyszła żona przebywali w szpitalu, czy
zakładzie karnym. W tej chwili istnieje zapis, który mówi, że ślub w plenerze
powinien odbyć się w takim miejscu, które nie zakłóca powagi i dostojności
ceremonii oraz gwarantuje bezpieczeństwo jej uczestników. Prosty do spełnienia
warunek prawda? : ) Niestety jednak ci,
którzy marzą o ślubie w głębinach morza, czy skacząc ze spadochronem będą musieli
poczekać aż nasi „wspaniali” urzędnicy dojrzeją i do takich zmian. Albo po
prostu zauważą, że na świecie już dawno dzieją się „takie rzeczy” : P Jakie są koszta ślubów „pod chmurką”? No cóż,
jeśli chodzi o kościelny, to oczywiście co łaska : P Jeśli natomiast chodzi o cywilny to znalazłam
informację, że cena jaką za niego zapłacimy nie powinna przekraczać kwoty 1946,
50 zł. Podobno uzgadniane jest
rozporządzenie na mocy, którego ma zostać ustanowiona stała cena ślubu
cywilnego poza urzędem. Kwota ta ma wynosić 1000 zł. Ciekawe tylko kiedy to nastąpi…..
: / I w sumie zastanawiające jest dlaczego
w naszym kraju wprowadzając nowy „przepis” nie wprowadza się go od razu „w całości”
– od początku do końca, ze wszystkimi jego kwestiami. No ale to już temat nie
na mojego bloga, a raczej do programu Tomasz
Lis na żywo ; P Może ustalenie tej jednej, wspólnej kwoty dla wszystkich
biorących ślub cywilny w plenerze zajmie urzędnikom kolejne 29 lat : P O ślubach ze spadochronem nie wspomnę :
P Kto więc marzy o skoku w przestworzach niech skacze zawczasu, a przysięgę złoży już
po wylądowaniu : )
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńZrób kilka akapitow w tekście, będzie się łatwiej czytali :)
Dzięki za sugestię : ) pozdrawiam : )
Usuń