Pamiętam, iż wspominałam już o tym, że ślub oraz wesel Kasi
i Michała miały swój temat wiodący jakim był styl morski, czy też żeglarski,
jak wiele razy mówiła o nim Kasia. Postaram się tym razem wiele nie pisać, gdyż
moim zdaniem zdjęcia, które zrobiłam wystarczą za tysiąc słów. I jak wiemy,
obraz przemawia do nas lepiej niż słowa : ) Napiszę więc tylko ogólnie.
Jeśli chodzi o
kościół to temat poruszyłam już, pisząc o samej ceremonii ślubnej. Teraz czas na dekoracje sali :
) Goście nie siedzieli przy jednym długim stole,
jak to zazwyczaj bywa, tylko przy kilkunastu okrągłych stolikach. W jednym ze
swoich wcześniejszych postów (bardzo wczesnych : ) ) wspominałam, że nie jestem zwolenniczką
okrągłych stołów na weselach. Zawsze wydawało mi się, że jeden wielki bardziej „jednoczy”
gości i sprawia, że czują się „bliżej” pary młodej. Ale może było tak dlatego,
że nigdy wcześniej nie miałam okazji być na weselu z okrągłymi stołami właśnie.
Aż do wesela Kasi i Michała oczywiście : )
Przyznam, że okrągłe stoły po
kilka osób zamiast jednego dużego wyglądają BARDZO elegancko. Jednak rzeczywiście,
przynajmniej ja osobiście, miałam poczucie lekkiego „wyobcowania” i bycia „daleko”
od pary młodej.
Co bardzo mi się podobało to fakt, że każdy stolik miał swoją
nazwę. Oczywiście związaną z tematyką żeglarską. I tak na przykład, ja siedziałam
przy stole co nazywał się Jeziorak,
czyli jak jezioro, nad którym leżą Siemiany na Warmii. A stolik pary młodej
nazywał się Bałtyk : ) Bardzo fajny pomysł. Fajnym pomysłem było też
umieszczenie w łódce, która stała wewnątrz sali butelek z piwem. Kro miał
ochotę mógł skorzystać : ) Sztućce były
powiązane „liną żeglarską” i ogólnie stoły wyglądały przepięknie. Nawet z
okryciami krzeseł, które były koloru zielonego, i którym Kasia tak bardzo była przeciwna.
Koniec końców ta zieleń okazała się być w idealnym odcieniu, który pięknie
komponował się z resztą. Z resztą – zobaczcie sami : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz