wtorek, 3 lutego 2015

I JESZCZE JEDEN I JESZCZE RAZ – WIECZÓR PANIEŃSKI : )




Nie umiem powiedzieć w ilu wieczorach panieńskich uczestniczyłam, ale bez problemu potrafię przypomnieć sobie ile wieczorów panieńskich zorganizowałam. Dokładnie trzy : )  Nie wliczając swojego oczywiście. Bo swojego nie organizowałam. Chociaż tym, którzy wiedzą, że mam bzika na punkcie organizowania może się  wydać dziwne, że „oddałam” swój wieczór panieński w inne ręce, to jednak taka jest prawda. Nie żałuję, żeby było jasne. Wszystko było super zorganizowane, choć korciło mnie, aby się powtrącać : ))) Zwykle wieczory panieńskie, na których byłam wyglądały dość podobnie. Chyba mogę nawet powiedzieć, że wyglądały standardowo. Najpierw impreza przed imprezą, czyli spotkanie się wszystkich dziewczyn oraz przyszłej pani młodej w domu, u którejś z uczestniczek. A na domowej imprezie „rozgrzewka” przed „zawodami” : )))  Zazwyczaj wtedy pani młoda musi wykonać jakieś zadania, odpowiedzieć na różne pytania itp. Za złą odpowiedź najczęściej karą jest wypicie kieliszka wódki. Potem, o określonej godzinie, podjeżdża limuzyna lub inny pojazd (np. imprezowy autobus – zależy od pomysłów), który to obwozi imprezowiczki po mieście, by na koniec „dostarczyć” je do klubu. Fajnie jest, żeby na pobyt w klubie mieć również przeznaczoną pewną kwotę – tak by pani młoda nie musiała czasem za nic płacić. Więc dobrze jest ustalić taką składkę, aby starczyło nie tylko na prezent dla pani młodej limuzynę czy jakieś gadżety, ale także na opłacenie drinków kupowanych w klubie. Jeśli na potańcówkę wybieramy się piechotą i idziemy przez jakieś oblegane miejsce (np. stare miasto, rynek) również i po drodze możemy zorganizować pani młodej konkursy, czy dać zadania do wykonania (dość popularne są zadania typu pomaluj usta czerwoną szminką i pocałuj pierwszego napotkanego faceta). W zeszłym roku wieczór panieński miała Kasia, której wesele odbyło się 23 maja, i o której pisałam posta, a dokładnie o Jej sukience. Nie mogłam niestety w tym wieczorze uczestniczyć, gdyż odbywał się dość daleko od mojej miejscowości, a ja byłam już wtedy w 8 miesiącu ciąży, więc niestety. Ale dostałam na maila od świadkowej opis wszystkiego i muszę powiedzieć, że fajnie to wszystko wymyśliła. Przede wszystkim Kasia miała nie wiedzieć, że tego dnia będzie się odbywał  Jej panieński, więc Jej przyszły mąż miał, pod jakimś pretekstem, wysłać Ją do galerii (mnie nie trzeba by było wysyłać : P ) Tam Kasia miała „natknąć się”, niby przypadkiem, jedną z koleżanek, uczestniczek imprezy. Dostała od Niej informację, że musi teraz zgadnąć którą z dziewczyn teraz spotkają (w sensie, którą z kolejnych koleżanek) i tak do momentu  aż zbierze wszystkie dziewczyny. Te z kolei miały dla niej przygotowane dwa rodzaje stroju: elegancki - seksowny oraz obciachowy. Jeśli zgadła, którą koleżankę teraz spotka dostawała w nagrodę ciuch fajny. Jeśli nie - obciachowy. I tak na koniec wyszedł strój, w którym Kasia musiała wyjść do ludzi. Bardzo mi się spodobał ten pomysł. Dziewczyny nie omieszkały też pobawić się w klubie oczywiście : ))) Nie wiem w zasadzie jak finalnie wszystko wyszło i jak się skończyło, ale myślę, że z tak oryginalnymi pomysłami całość odbyła się bez zarzutów : ))   Jeśli również jesteście organizatorkami takiego wieczoru, a jest ktoś, kto chciałby Wam w tym pomóc to oczywiście czemu nie. Ja ogólnie mam tak, że uważam, iż wszystko zorganizuję i załatwię lepiej niż ktoś inny. Czasami życie pokazuje, że jednak pomoc się przydała, a czasami potwierdza, że jednak mogłam zrobić wszystko sama. Tak jak w przypadku przygotowań do jednego z panieńskich, które organizowałam. Pomagała mi kuzynka panny młodej. Niestety, mimo tego, że podałam Jej -  dosłownie -  wszystkie szczegóły odnośnie tortu , łącznie z tym, gdzie ma go zamówić, co powiedzieć, to Ona niestety nie dość,  że zamówiła zupełnie inny i niedobry to na dodatek w ogóle nie nawiązujący do wieczoru panieńskiego. Dobrze, że nie pomagała przy organizacji mojej imprezy panieńskiej. Miałam tort, który zdecydowanie oddawał jej charakter : )


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz