piątek, 5 grudnia 2014

ŚLUB I WESELE TEMATYCZNE




Ostatni post dotyczący Marilyn Monroe podsunął mi na myśl pomysł na kolejny temat. Wesela tematyczne - szczerze mówiąc nie wiem czy są one popularne w naszym kraju. Lub też w jakim stopniu są. Jak do tej pory słyszałam tylko o weselach, na których grany jest konkretny rodzaj muzyki, na przykład muzyka latynoska, co również – choć nie wiem do końca czy słusznie – nazywane jest weselem tematycznym. Dla mnie, nie tylko ślub i wesele, ale też jakakolwiek impreza czy przyjęcie tematyczne to takie, które jest nim „od A do Z” . To oznacza, że w każdym, nawet najdrobniejszym szczególe. Nawiązując więc do wspomnianego ślubu pod hasłem Latino, uważam, że sama muzyka nie wystarczy. Goście powinni być poproszeni o przyjście w strojach, na przykład rodem z gorącej Brazylii. Również wystrój powinien do tegoż stylu nawiązywać. Słyszałam też o przyjęciach weselnych w rytm muzyki z lat 50 i 60 i innych temu podobnych. A jakiś czas temu, z Pytania na śniadanie dowiedziałam się o tym, że jest moda na wyprawianie wesela po wiejsku, w stodole : )  Oczywiście raczej tych, które odbywają się wiosną i latem, gdyż goście są proszeni o przyjście…. na bosaka. Ewentualnie w trampkach : )  Pani młoda ma zazwyczaj wtedy na sobie sukienkę, która bardziej wygląda jak długa, zwiewna sukienka na plażę, na głowie zaś nie ma praktycznie żadnej wystylizowanej, prosto z salonu fryzury, a jedyna jej ozdoba to wianek. Myślę, że aby zorganizować wesele  w takim stylu to jednak trzeba naprawdę lubić takie klimaty. Swego czasu miałam okazję zobaczyć zdjęcie pani młodej, która była wystylizowana na lata 50. Jej suknia była do połowy łydki, wyglądała trochę jak sukienka do rock’n’rolla. Fryzura również nawiązywała do tego stylu. Na głowie miała fascynator z woalką, a paznokcie były koloru żółtego. Muszę powiedzieć, że bardzo mi się ta stylizacja podobała, aczkolwiek sama bym się na coś takiego nie zdecydowała. Nie jestem jakąś wielką fanką tego stylu – podobają mi się tylko niektóre jego elementy. Post o Marilyn nasunął mi myśl o weselach tematycznych, bo zaczęłam się zastanawiać czy ktokolwiek (w naszym kraju, bo za granicą pewnie się to zdarzyło) zorganizował ślub w stylu, na przykład dawnego Hollywood, czy coś takiego. Na pewno jest to jakaś ciekawa, odmienna opcja. Choć nie wiem czy i na taką ja sama bym się zdecydowała. No i pytanie, co jeśli Pani młoda zechce być ubrana na styl  Marilyn Monroe i okaże się, że wśród gości jest jej zagorzała fanka, która również chce wyglądać jak swoja idolka?  O ile dwie Marilyn Monroe na jednej imprezie może uszły by w tłoku, o tyle dwie tak samo wyglądające kobiety już nie ; D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz