Czasy kiedy kobiety w ciąży, tym
bardziej zaawansowanej, próbowały raczej zamaskować swój brzuch nosząc dość
obszerne, workowate stroje już dawno przeszły do lamusa. I bardzo dobrze. Choć
nie jestem za tym, aby ciężarne ubierały się w mega obcisłe ciuchy, to jednak
nie uważam, aby trzeba było się zakrywać zakładając na siebie derkę dla konia.
Kiedy byłam w 8 miesiącu ciąży byliśmy z mężem gośćmi na dwóch weselach. Na tym
etapie byłam już trochę zmęczona moim brzuchem i trochę zdenerwowana tym, że
nie mogę założyć ulubionych dżinsów, tylko ciągle noszę legginsy xxl oraz spodnie
z tzw. panelem. Tęskniłam już wtedy trochę za tymi wszystkimi rzeczami, w które
jeszcze niedawno się mieściłam…. Były czasami takie dni, że miałam kompletnie dość
wszystkich ciuchów ciążowych i zakładałam po prostu dres, żeby pokazać światu
jaka jestem niezadowolona ; P Oczywiście jak byłam już na zwolnieniu. W
związku jednak z tym, że dość długo chodziłam do pracy (bo do końca 8 miesiąca)
musiałam wymuszać na sobie ubranie się w coś „lepszego” niż dres. I bardzo
dobrze : ) W związku ze wspomnianymi dwoma
weselami postanowiłam, że chcę wyglądać chociaż „jakoś” , więc zakupiłam sobie
sukienkę. Różową, no bo jakże by inaczej ; )
, w sklepie o nazwie Happy Mum, który bardzo polecam. Ceny
nie są niskie, to fakt, jednak ich ubrania można nosić zarówno w ciąży jak i
po. A jeśli szukacie sukienki na wesele dla kobiet w ciąży zaawansowanej (bo na
samym początku, gdy brzuszek jest jeszcze mały można często z powodzeniem
zmieścić się jeszcze w swoje „normalne” sukienki), to gwarantuję, że w tym
właśnie sklepie znajdziecie coś dla siebie. Nie chcę się chwalić, ale mój
wygląd (choć miałam wrażenie, że wyglądam jak hipcio : ) ) wywołał lawinę (no dobra, może przesadzam
z tą lawiną : P ) pozytywnych komentarzy : )
Możecie ocenić sami. Zdjęcia mnie-hipcia poniżej : D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz