czwartek, 18 września 2014

POSZUKIWANIE TEJ JEDYNEJ : )





Moja figura nie należy do idealnych. Nie mam ani dłuuuugich nóg, ani wymiarów modelki. A jednak, podczas mierzenia niezliczonej ilości sukien ślubnych pewien fakt bardzo mnie zaskoczył - w każdym fasonie wyglądałam naprawdę dobrze. Od „księżniczki”, po wszystkie te w kształcie litery A – mniej rozłożyste i bardziej – aż po „rybę”, co chyba było dla mnie największą niespodzianką. Od zawsze suknie o tym kroju bardzo mi się podobały i tym samym zawsze miałam ogromną ochotę przymierzyć „coś takiego”. Poszukiwania sukni ślubnej są do tego świetną okazją : )  Wiedziałam jednak, że na suknię-rybę się nie zdecyduję. Jest ona dość krępującą ruchy, gdyż należy do tych z „rodziny”  obcisłych.  Choć wszystko zależy od modelu – są „ryby” mniej i bardziej, określmy to, rybiaszcze : )))  Ciężko chyba byłoby  w takiej kreacji tańczyć. Tak myślę. Uważam więc, że jest to dobry pomysł na ślub, po którym nie odbywa się weselisko,  tylko obiad w rodzinnym gronie. Poza tym suknię o takim kroju zawsze można sobie uszyć i założyć na jakieś wystawne przyjęcie jeśli mamy okazję na takie chodzić : ) Natomiast sukni w typie typowo  „balowym” (tzn. nie jakiejś bezy, ale rozłożystej - takiej jakiej w większości są suknie ślubnie) nie założymy już ot tak, nawet na czyjeś wesele.  Przyznam też, że myślałam, iż tego typu kreacje dobrze leżą tylko na kobietach o figurze w kształcie klepsydry. Jak można się domyślać to nie mój kształt : ) Mimo to suknia prezentowała się na mnie bardzo dobrze. Inne moje zdziwienie  dotyczyło tego, że nawet dobrze wyglądam z dość mocno zabudowaną, koronkową górą sukni. Nie wiem tylko jak prezentowałabym się w sukni typu „empire”. Takiej nie mierzyłam. Myślę, że na tego typu suknię mogą pozwolić sobie dziewczyny o naprawdę długich nogach i szczupłej figurze. Takie, które nie są posiadaczkami krągłych bioder tylko mają  bardziej chłopięcą budowę. To nie jestem ja : ) Co do innych typów sukien to uważam, że wspomniana wcześniej „ryba” najlepiej jednak leży na kobietach o figurze klepsydry (choć mój przykład pokazuje, że nie jest to regułą : ) ). Uważam, że na klepsydrach dobrze będzie też wyglądać model „księżniczka”. Natomiast kobiety o figurze gruszki (Polki najczęściej są posiadaczkami właśnie tego typu figury) będą moim zdaniem wyglądały dobrze zarówno w sukni o kroju w kształcie litery A jak i „księżniczce”. Wszelkie suknie, które są proste, nie mają wielu warstw tylko są „pojedyncze” powinny być zarezerwowane dla figur w typie modelki. Na koniec jeszcze taka mała rada dotycząca gorsetu. Mój nie kończył się równo w pasie tylko w połowie bioder . To świetny pomysł dla tych z nas, które mają dość krótki tułów. Taki gorset spowoduje jego optyczne wydłużenie : )  To tak na marginesie  : D








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz