czwartek, 29 maja 2014

WINIETKI - ustawienie




Zastanawiałam się czy jest coś jeszcze co mogłabym dodać w temacie winietek. Przyszło mi do głowy, że może warto wspomnieć o ich ustawieniu. Ale spokojnie, nie będę się wymądrzać o tym, gdzie która winietka powinna stać – czy ta z napisem ciocia Kazia bliżej rogu stołu czy jednak na środku ; D   Chodzi mi o to, że warto wcześniej powiadomić lokal, w którym ma się odbyć nasze przyjęcie, że takie winietki pojawią się na naszym weselu. Oczywiście jeśli kierownik sali czy manager o to nie zapytają. Zazwyczaj jednak obsługa „doświadczona” organizacją wesel sama wie o co dopytać. Czasami jednak coś może komuś umknąć  - w końcu wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Dlatego dobrze jest kiedy my, para młoda, również się solidnie przygotujemy, zanotujemy różne pytania czy kwestie do poruszenia – nawet te najbardziej oczywiste. Więc, o co chodzi z tym ustawieniem winietek? O nic innego jak o ustalenie czy para młoda lub ich świadkowie lub może jeszcze ktoś inny z rodziny ma to zrobić dzień wcześniej, czy może zrobi to ktoś z obsługi sali. Jak się okazuje rożnie to bywa. Na przykład, u mojej siostry było tak, że to ja i ona pojechałyśmy dzień wcześniej ustawić bileciki z nazwiskami. I  dlatego chyba wydawało mi się, że tak jest wszędzie, bo jak zapytałam w Szarlocie o której najlepiej miałabym podjechać w czwartek, żeby porozstawiać winietki to jakież było moje zdziwienie kiedy pan Gienio (kierownik sali, bardzo miły pan : ) ) powiedział mi, że obsługa się wszystkim zajmie. Wystarczyło więc tylko, że przygotowaliśmy wcześniej sobie z mężem rozpiskę w Excelu – odwzorowaliśmy ustawienie stołów  „z lotu ptaka” i „usadziliśmy” przy nich odpowiednio  kolejne nazwiska. Tak gotowy dokument przesłaliśmy do Szarloty. Potem należało już tylko dostarczyć winietki : ) Dodam, że obsługa spisała się dobrze – każda stała na swoim miejscu : D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz