niedziela, 2 lutego 2014

ŚLUB ZIMĄ




Nie da się ukryć, że najczęściej wybieraną porą na śluby są miesiące od czerwca do sierpnia. Tak pewnie będzie już zawsze, chociaż  przybywa par, które uważają, że ślub latem jest przereklamowany. Na pewno mają sporo racji. Jednak, jak wszystko, także śluby latem i zimą mają swoje plusy i minusy. Po prostu każda para sama musi rozważyć co ma dla niej większe znaczenie, a co mniejsze, aby wybrać odpowiedni dla siebie czas na ten najważniejszy dzień w życiu. Ja osobiście nie miałabym nic przeciwko zorganizowaniu ślubu i wesela zimą, ale pod jednym warunkiem. Że miałabym pewność, iż będzie padał piękny puszysty śnieg i nie będzie tzw. pluchy, którą pani zima od kilku ładnych już lat nam serwuje. Tak, wiem, latem również nie mamy pewności, że będzie pięknie i ciepło skoro nawet w czerwcu temperatury potrafią spaść niemiłosiernie nisko. Pamiętam dokładnie jak w dzień poprawin mojej siostry marzłam w cieniutkiej tiulowej sukieneczce. Nie było to miłe. A był 10 czerwca…. Także tak naprawdę co do pogody nigdy nie będziemy mieli pewności, że lato obdarzy nas pięknym słonecznym dniem, a zima pięknie prószącym śniegiem. Pogoda niestety ostatnio płata nam figle. Pory roku się poprzesuwały, ledwo mamy wiosnę, a co dopiero lato. Na Boże Narodzenie często brakuje śniegu. Nawet nie wiem czy jesień jeszcze istnieje. Taka prawdziwa, polska. No dobrze, ale nie będziemy tutaj dywagować nad stanem naszego klimatu (chociaż może warto byłoby, abyśmy się zastanowili co dobrego możemy zrobić, aby poprawić „stan” matki ziemi), tylko nad wadami i zaletami ślubów w poszczególnych porach roku. Chociaż w zasadzie może nie powinnam pisać o wadach i zaletach, bo dla kogoś coś  jest zaletą i jednocześnie wadą dla drugiego. Powinnam raczej powiedzieć, że postaram się w poszczególnych postach pisać o tym, na co powinniśmy zwrócić uwagę planując ślub zimą, wiosną, latem czy jesienią. Skoro aktualnie przyszła (w końcu) dość sroga i śnieżna zima zaczniemy właśnie od tej pory roku. Gdy przyjdzie wiosna przejdziemy do wiosny itd. Nie omieszkam oczywiście między tymi cyklami nadal pisać o wszystkich sprawach, które należy załatwić przed dniem ślubu. A zostało ich jeszcze sporo – i bardzo dobrze : )



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz