Nie da się ukryć, że najczęściej
wybieraną porą na śluby są miesiące od czerwca do sierpnia. Tak pewnie będzie
już zawsze, chociaż przybywa par, które
uważają, że ślub latem jest przereklamowany. Na pewno mają sporo racji. Jednak,
jak wszystko, także śluby latem i zimą mają swoje plusy i minusy. Po prostu
każda para sama musi rozważyć co ma dla niej większe znaczenie, a co mniejsze,
aby wybrać odpowiedni dla siebie czas na ten najważniejszy dzień w życiu. Ja osobiście
nie miałabym nic przeciwko zorganizowaniu ślubu i wesela zimą, ale pod jednym
warunkiem. Że miałabym pewność, iż będzie padał piękny puszysty śnieg i nie
będzie tzw. pluchy, którą pani zima od kilku ładnych już lat nam serwuje. Tak,
wiem, latem również nie mamy pewności, że będzie pięknie i ciepło skoro nawet w
czerwcu temperatury potrafią spaść niemiłosiernie nisko. Pamiętam dokładnie jak
w dzień poprawin mojej siostry marzłam w cieniutkiej tiulowej sukieneczce. Nie
było to miłe. A był 10 czerwca…. Także tak naprawdę co do pogody nigdy nie
będziemy mieli pewności, że lato obdarzy nas pięknym słonecznym dniem, a zima
pięknie prószącym śniegiem. Pogoda niestety ostatnio płata nam figle. Pory roku
się poprzesuwały, ledwo mamy wiosnę, a co dopiero lato. Na Boże Narodzenie
często brakuje śniegu. Nawet nie wiem czy jesień jeszcze istnieje. Taka
prawdziwa, polska. No dobrze, ale nie będziemy tutaj dywagować nad stanem
naszego klimatu (chociaż może warto byłoby, abyśmy się zastanowili co dobrego
możemy zrobić, aby poprawić „stan” matki ziemi), tylko nad wadami i zaletami
ślubów w poszczególnych porach roku. Chociaż w zasadzie może nie powinnam pisać
o wadach i zaletach, bo dla kogoś coś jest zaletą i jednocześnie wadą dla drugiego.
Powinnam raczej powiedzieć, że postaram się w poszczególnych postach pisać o
tym, na co powinniśmy zwrócić uwagę planując ślub zimą, wiosną, latem czy
jesienią. Skoro aktualnie przyszła (w końcu) dość sroga i śnieżna zima
zaczniemy właśnie od tej pory roku. Gdy przyjdzie wiosna przejdziemy do wiosny itd.
Nie omieszkam oczywiście między tymi cyklami nadal pisać o wszystkich sprawach,
które należy załatwić przed dniem ślubu. A zostało ich jeszcze sporo – i bardzo
dobrze : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz