środa, 23 października 2013

JAKA CERA……………TAKI ZBAIEG : ) cz. 3







Na kilka miesięcy przed ślubem (zresztą tylko kilka miesięcy miałam do TEGO DNIA ; ) ) postanowiłam skorzystać z zabiegów mikrodermabrazji i kwasem migdałowym na przemian. Mikrodermabrazja to zabieg, który pobudza skórę do regeneracji, a także oczyszcza ją co jest bardzo istotne w momencie kiedy chcemy się poddać innym zabiegom, szczególnie odżywczym, czy regenerującym (po oczyszczeniu cery różnego rodzaju składniki wnikają w nią dużo lepiej). Polecam mikrodermabrazję jako metodę oczyszczania szczególnie tym osobom, które mają skórę suchą, a na dodatek wrażliwą oraz naczyniową. Tradycyjne „wyciskanie wągrów”, czyli tzw. „mechaniczne oczyszczanie” raczej nie nadaje się do skóry suchej i wrażliwej. Ze względu na jej wrażliwość właśnie, ale też dlatego, że cera sucha posiada często bardzo zwężone wręcz ściśnięte  pory, co oznacza, że aby wycisnąć wągra trzeba czasami w jednym miejscu ”nagniatać” kilka razy co nie jest dobre dla skóry. Mechaniczne wyciskanie lepiej zniosą osoby z cerą tłustą (którą warto na początek oczyścić w ten sposób), czy osoby z cerą normalną. Ale ogólnie i tak bardziej polecałabym mikrodermabrazję : ) Podobne działanie jak ten zabieg  ma też peeling kawitacyjny, który najczęściej jest wiele tańszy. W gabinetach (często po zabiegach kwasami czy mikrodermabrazji) stosowane są też maseczki z algami. Myślę, że o dobroczynnym działaniu alg, które znane jest od wieków, nie muszę przekonywać. Wspomnę tylko, że warto zaopatrzeć się w maseczkę z glonami, którą można samemu raz na jakiś czas zrobić sobie w domu. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz