środa, 4 września 2013

ZESPÓL WESELNY cz. 2




Najlepszym sposobem, według mnie, na znalezienie dobrego zespołu na wesele jest skorzystanie z tzw. poczty pantoflowej. Warto popytać kogoś z rodziny, znajomych, czy pary, które są już  „po wszystkim” ; ) czy mogłyby kogoś polecić. Można także śmiało pytać o kontakty przy okazji oglądania sal weselnych. Naprawdę polecam tę metodę, bo my z mężem właśnie w ten sposób otrzymaliśmy mnóstwo numerów telefonów, z których jeden okazał się strzałem w dziesiątkę : ) A „strzał” padł na zespół o nazwie Marines z Gościcina koło Wejherowa. Rozmawiając przez telefon z panem, który reprezentował Marines czułam, że podejmiemy  współpracę właśnie z  nimi. Pojechaliśmy na umówione spotkanie, porozmawialiśmy, obejrzeliśmy kilka płyt jako „próbkę” umiejętności zespołu i mieliśmy podjąć decyzję. Jak możecie się domyślać była ona natychmiastowa. Tzn. podziękowaliśmy serdecznie panu, że jest skłonny dać nam nawet kilka dni na przemyślenie sprawy i oznajmiliśmy, że decyzja właśnie została podjęta : ) Pan wziął od nas stosowne dane do stworzenia umowy, którą miał nam wysłać na maila. Przy okazji, przypomnę to o czym pisałam w postach na temat sali –  pamiętajcie o podpisaniu umowy. Wiem, że mogę być już trochę nudna  przypominając o rzeczy z goła oczywistej, ale po historii z restauracją K2 zdecydowanie jestem wyczulona na kwestię podpisywania umowy – wybaczcie. My oprócz spisania umowy dostaliśmy też od zespołu aneks do uzupełnienia konkretnych informacji na temat naszej uroczystości. Trzeba było w nim uzupełnić między innymi takie informacje jak: nasze  imiona i nazwiska oraz rodziców, adres sali weselnej, godzina ślubu, jakie chcemy konkursy, tytuł pierwszej piosenki oraz informacja czy puścimy ją z płyty czy zespół ma ją zagrać, itp. Mnie zaciekawił punkt, w którym mieliśmy podać godzinę ślubu. Pan z zespołu wytłumaczył mi, że dla nich to jest ważna informacja, bo o tej godzinie, o której my zaczynamy mszę oni muszą już być zwarci i gotowi i czekać już tylko na nasz przyjazd.  Oprócz aneksu zespół poprosił nas o stworzenie czegoś w rodzaju planu wesela – chcieli mieć w punktach „obraz” tego co będzie się działo po kolei na weselu. Taki plan otrzymał zespół oraz świadkowie. Świadkowie byli też „łącznikami" między nami a zespołem w dniu wesela. Szczególnie w sytuacjach, gdy zdarzały się odstępstwa od planu – na przykład przemówienie mojej Cioci, o którym nie mieliśmy pojęcia, więc siłą rzeczy nie mogliśmy go uwzględnić. Oczywiście to, że mieliśmy spisane w punktach co po kolei będzie się działo nie oznaczało wcale, że mamy zamiar sztywno trzymać się tegoż  harmonogramu. To byłaby lekka przesada – aż tak zapaloną profesjonalistką nie jestem ; p Plan wesela miał być pomocny przede wszystkim dla zespołu. Oprócz umowy, aneksu oraz planu wesela panowie z zespołu poprosili też, żebyśmy mniej więcej nakreślili jakiego rodzaju  muzyki, czy też konkretnych tytułów  byśmy sobie ewentualnie nie życzyli. Umowa został podpisana zaraz na początku, jak tylko uzgodniliśmy, że chcemy podjąć współpracę z Marines. Natomiast całą resztę dostali od nas na maila mniej więcej na trzy tygodnie przed ślubem. Jeśli więc i Wasz zespół będzie prosił o dokładniejsze informacje na temat przebiegu wesela to nie stresujcie się, że musicie je podać od razu kiedy to w zasadzie jeszcze niewiele wiecie (zespół zazwyczaj załatwia się na samym początku organizacji więc ciężko już wtedy znać bliższe szczegóły). Nie mam pojęcia czy inne zespoły też mają takie „wymagania”, czy tylko nam trafił się taki wyjątek, ale muszę przyznać, że mi – organizatorce (prawie) idealnej ; ) – bardzo te „wymagania” ze strony Marines przypadły do gustu. I na pewno pozwoliły mi ogarnąć wszystko moim, czasami, chaotycznym umysłem : )

Plan wesela - wersja dla Świadków

Plan wesela - wersja dla zespołu str. 1

Plan wesela - wersja dla zespołu str. 2




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz