Zabieram się już nie wiem od
kiedy do napisania posta (choć pewnie nie skończ się na jednym : ) ) na temat ślubu mojej koleżanki Kasi, którą
mieliście już okazję „poznać”. To o Jej panieńskim, między innymi, były poprzednie
posty. Nadszedł czas, żeby w końcu opisać
TEN DZIEŃ : ) Myślę,
że nie muszę mówić o tym, iż oczywiście starałam się robić mnóstwo zdjęć, aby
móc je Wam pokazać : )
Ślub Kasi i Michała miał miejsce
dnia 11.09.2015 roku. Ceremonia odbyła się w małym, urokliwym kościółku w
Klonówce, choć Kasia rozważała (bardzo poważnie) złożenie przysięgi w wielkiej
katedrze w Pelplinie. Jak się okazało po wstępnych rozmowach z tamtejszym księdzem,
ślub narzeczonych nie mógł odbyć się w tamtym miejscu, gdyż katedra nie udziela
ślubów w piątki : 0 Jak się okazuje, wzięcie ślubu właśnie w
piątek w „zwykłym” kościele nie jest problemem, ale katedra pelplińska ma
zakazane wyprawiać w ten dzień takowe uroczystości. Koniec końców problem Kasi
(bo bardzo długo miała wątpliwości czy zdecydować się na tę katedrę, gdyż obawiała
się, że Ona i Jej narzeczony „znikną” w ogromnych murach budynku, czy jednak na mały kościółek) sam się rozwiązał, tak
można powiedzieć : ) Sama doradziłam Jej, by pomyślała o wzięciu ślubu
właśnie w piątek, gdyż, jak już wiecie, ja również „hajtałam się” tego dnia
tygodnia i nie żałuję ani trochę. Choć u nas wyniknęło to raczej z pewnej
niemiłej historii, którą stali czytelnicy dobrze znają.
Jako bardzo przejęta ślubem Kasi
Jej wierna koleżanka : P doradziłam także w kwestii kwiatów. Wspominałam, że ślub
i wesele odbyły się w klimatach żeglarskich/morskich, w związku z tym rządziły
kolory biały i niebieski. No i Kasi bardzo zależało na tym, aby kwiaty w Jej
bukiecie, a także te we wszelkich dekoracjach również były w tej kolorystyce.
Kasia zastanawiała się jaki gatunek kwiatów najpiękniej prezentowałby się kolorze
niebieskim. I wtem ja ruszyłam z podpowiedzią : ) Nie tylko bardzo lubię hortensje (bo są piękne
i sama miałam je na swoim ślubie : ) ), ale wiem także, że te w kolorze niebieskim
prezentują się naprawdę ładnie, bo miałam okazję widzieć je na własne oczy na
ślubie innej Kasi : ) Na swoim miałam w
kolorze różowym tak dla przypomnienia : P
Więc poleciłam je Kasi i
oczywiście posłuchała swej koleżanki-ślubnej maniaczki : ) Hortensje w bukiecie
pani młodej oraz te w dekoracjach kościelnych i weselnych wyglądały cudownie. Sam Kościół (skupiamy się dziś na ślubie, nie
na weselu) wyglądał przecudnie. Każda ławka była przystrojona
białym materiałem i niebieskimi kwiatami, a na posadzce były rozstawione białe duże
lampiony. Myślę, że gdyby Kasia i Michał brali ślub w katedrze w Pelplinie cały
ten urok w ogóle nie miałby miejsca. Nawet gdyby pani dekoratorka zużyła tonę
kwiatów i tyleż samo białego materiału : P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz