O tym w jaki sposób ja i mój mąż
moglibyśmy podziękować rodzicom zaczęłam myśleć jeszcze wtedy, kiedy nawet nie
byliśmy zaręczeni : ) Nie żebym miała fioła na tym punkcie – po prostu
kiedy na weselu mojej koleżanki po raz
kolejny zobaczyłam to, co zwykle miałam okazję oglądać kiedy przychodziła pora
na podziękowania stwierdziłam, że zawczasu należy zebrać jakieś pomysły na coś
w miarę oryginalnego. Tym bardziej, że podziękowania mogą stanowić naprawdę
piękny i wyjątkowy oraz zapadający w pamięć element przyjęcia weselnego. Mając
cały czas w głowie podziękowania z pewnego wesela z roku 2005 (o których
wspominałam w poprzednim poście) próbowałam wymyślić coś równie fajnego i
wzruszającego. Na samym początku stwierdziłam, że moglibyśmy z mężem
również powiedzieć parę słów do
mikrofonu – może jakąś rymowankę, może coś „poważniejszego”. Szybko jednak
doszłam do wniosku, że nie dałabym rady. Mimo, że na własnym weselu trzymałam
się dobrze, tzn. nie było momentu, żebym się popłakała (aczkolwiek taki, żebym
się wzruszyła był nie jeden), to jednak „wygłoszenie” jakiejś „mowy” przed
wszystkimi mogło by się skończyć niczym innym jak ściśniętym gardłem. Poza tym
o ile ja nie mam w zasadzie większych problemów z „występowaniem” przed „publicznością”,
to mój mąż niekoniecznie za tym przepada. Następnie przyszło mi do głowy, aby
to, co chcemy im powiedzieć nagrać. Wymyśliłam, że usiądziemy przed kamerą i
powiemy wcześniej ułożony tekst. I to już była jakaś myśl, która zaczęła kiełkować w głowie – nagrać film z
podziękowaniem dla rodziców, to było to, co mogłoby stanowić wyjątkowy wyraz
naszej wdzięczności. Tak więc narodził się pomysł czegoś w rodzaju teledysku,
który po prostu puścimy w trakcie wesela. Finalnie wyszło tak, że teledysk w ogóle
nie ma formy występu przed kamerą. Wprawdzie w trakcie jego kręcenia
próbowaliśmy powiedzieć coś prosto do obiektywu, ale wyszło to tak sztucznie,
że stwierdziliśmy, iż nie jest to dobry pomysł. Dużą ilość pomysłów na nasz
film podsunął nam pan Paweł (ten sam kamerzysta, który nagrywał nasze wesele),
inne były nasze własne. Tak oto powstało to co możecie obejrzeć klikając w link
poniżej : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz