niedziela, 16 lutego 2014

ZIMOWA PANNA MŁODA – suknia ślubna




Myślę, że jednym z powodów, dla których ślubów w zimie jest mniej niż latem jest to, że przyszłe panny młode obawiają się ograniczeń co do stroju, jakie może spowodować właśnie ta pora roku. To prawda, że zimową porą strój panny młodej musi być na pewno „bardziej złożony” niż ten, w którym „występuje” się latem, niemniej jednak te ograniczenia nie są takie straszne jakby się mogło wydawać. W zasadzie ograniczenia to chyba za dużo powiedziane. Strój zimowej panny młodej musi po prostu spełniać inne, nazwijmy to, wymogi niż te jakie spełnia suknia na cieplejszą porę. Gdy jest zimno to na pierwszym miejscu, przy doborze jakiegokolwiek stroju, powinno być to, aby….. było nam ciepło – ale odkrycie Ameryki : ) Co wcale nie oznacza, że panny młode z zimy powinny iść do ślubu odziane w biały, wełniany golf : ) Nie istnieją także sukienki podszyte futerkiem, czy polarem – przynajmniej o takich nie słyszałam : ) Suknia ślubna to suknia ślubna. Nie zapewni nam ochrony przed minusowymi temperaturami, ale możemy tak ją dobrać, aby nie sprawiła, że zmarzniemy na kość. Tak samo jeśli chodzi o wszelkie dodatki i gadżety. Co do sukni, ta na ślub zimą powinna być na pewno z grubszego oraz cięższego materiału niż ta na lato. O ile zwiewna tiulowa sukienka, która lekko powiewa na wietrze jest dobra, gdy temperatura sięga 20 stopni i więcej, o tyle na pewno nie będzie pasowała, gdy panuje mróz. Po pierwsze dlatego, jak już wspomniałam, materiał jest za cienki, po drugie zwiewne materiały kojarzą nam się ze słońcem, plażą, wiatrem i jakoś po prostu nie pasują do zimy. Po trzecie, czy wyobrażacie sobie jak taka suknia będzie wyglądać, gdy zamiast pięknego, puszystego śniegu będzie deszcz i tzw. plucha? Zwiewny tiul stanie się brudnym, klejącym się do nóg materiałem. A tego chyba żadna z nas raczej by nie chciała. Zimą bardzo ładnie prezentują się suknie, które są wyszyte grubą koronką oraz te ozdobione sporą ilością świecidełek (coś dla Pań, które lubią błyszczeć : ) ) Dlatego, że zimą mamy najpiękniejsze święta w roku – Boże Narodzenie, które, między innymi, kojarzy się z dużą ilością światełek, również i suknia może być błyszcząca od stóp do głów. Mimo, że jestem przeciwniczką, aby wszystko było bardzo cekinowe i święcące, to jednak zimą takie błyszczące sukienki bardzo mi się podobają. Jakoś tak pasują bardzo na tę porę, podczas gdy nie wyobrażam sobie czegoś takiego  wiosną czy latem. Według mnie bardzo dobrze pasują do zimowej pory także te sukienki, które mają zabudowaną górę. Tzn. może nie tyle takie zapięte pod szyję, lecz takie z lekką koronką czy przeźroczysta siateczką. Ale to tylko moje zdanie. Sama miałam taką bez ramiączek i zauważyłam, że tego rodzaju suknie są w większości : )

Źródło: www.langoria.pl

Źródło: www.langoria.pl

Źródło: www.langoria.pl

Źródło: www.langoria.pl

Źródło: www.langoria.pl

Źródło: www.langoria.pl

Źródło: www.langoria.pl        

Zapraszam także na funpage salonu LANGORIA z Gdańska na Facebooku:  https://www.facebook.com/pages/Langoria-Salon-Sukien -Slubnych-i-Wieczorowych

1 komentarz:

  1. Zostałaś wyróżniona do Liebster Blog Award przez http://czekoladomania.blogspot.com za dobrą robotę!

    Szczegóły u mnie na blogu.
    Zapraszam do odpowiedzi na pytania :-)

    OdpowiedzUsuń