Niedawno miałam okazję świętować swoją pierwszą rocznicę ślubu, a tu już kolejna : ) Dokładnie dzisiaj mija rok od napisania przeze mnie pierwszego posta : ) Przyznam się, że prawie zapomniałam o tym dniu, ale od razu zaznaczę, że mam usprawiedliwienie. Ostatnio w moim, W NASZYM, życiu pojawiła się pewna mała istotka (dzisiaj dzielnie rozpoczęła ósmy dzień swojego życia : ) ), która skutecznie, dzień po dniu, przewraca nasz świat do góry nogami : 0 Właśnie śpi, więc mam czas, żeby co nieco napisać. Niestety z powodu braku czasu na zastanowienie się nie przygotowałam żadnego specjalnego posta na tę "okazję". Postanowiłam więc napisać po prostu małe podsumowanie tego roku. Jeśli chodzi o moje życie to, jak można wywnioskować, zmieniło się rzeczywiście dużo. Teraz oprócz tego, że mam męża, mam też rodzinę, co jest dla mnie wielką niewiadomą, czasami przerażającą (wtedy, kiedy zastanawiam się czy dam, lub też JAK dam radę) i jednocześnie fascynującą, gdyż fajnie jest doświadczać nowych rzeczy (przynajmniej ja to bardzo lubię). Do tego dochodzi jeszcze niedawna przeprowadzka oraz to, że wybieram się na koncert Justina Timberlake'a, mimo, że niektórzy patrzą na mnie krzywo z tego powodu (no bo w końcu dopiero co zostałam mamą, powinnam więc całe dnie spędzać tylko i wyłącznie z dzieckiem i zapomnieć o sobie). Dodatkowo zapisałam się też na studia podyplomowe, które zaczynam w październiku : D Tak więc najbliższy czas będę spędzała dość aktywnie : D Podsumowując, to w czym jeszcze bardziej utwierdził mnie ostatni rok: zawsze słuchajcie siebie, nie natomiast tego co mówią czy też twierdzą inni ludzie, którzy przecież wiedzą lepiej co powinnyśmy, czy też nie jako kobiety, żony, matki.
Dodam jeszcze taką małą refleksję na temat bloga. Zakładając go strasznie się bałam. Nie umiem powiedzieć czego. Cyba tego, że może mi się szybko znudzić to pisanie, ale jak widać na razie jakoś trwam : ) Tak sobie właśnie myślę: swoje wesele udało mi się zorganizować w pół roku. Ale jak widać rok okazał się zbyt małą ilością czasu, aby..... to wszystko opisać : ) W jakiś sposób jest to dziwne i niesamowite zarazem : P Hmmmm.... Ale to w sumie dobrze. Bardzo bałam się, że nim ten rok minie ja będę miała wyczerpane wszystkie tematy, a jednak nie : ) Zresztą jak już się wyczerpią to po prostu zacznę pisać kolejnego bloga na temat....... ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz