Nie bez przyczyny zatytułowałam
dzisiejszy post właśnie w taki sposób. Dlaczego? Dlatego, że musicie być
świadomi, iż niektórzy księża mogą nie wyrazić zgody na udzielenie ślubu
właśnie w ten dzień. Bardzo się bałam,
że i nasz ksiądz nam odmówi, ale jak usłyszał, że ten piątek to trochę nie z
naszego „widzi mi się” tylko sytuacji, która nas spotkała, zgodził się bez
problemu. Piątek jest w religii katolickiej dniem Męki Pańskiej, dniem śmierci
Jezusa, dniem zadumy. Powinniśmy być wtedy wyciszeni, nie bawić się, nie
tańczyć. Są księża, którzy nie mają nic przeciwko temu, jak i tacy, którzy za
żadne skarby nigdy nie wyrażą zgody na „coś takiego” (w sensie ślub w piątek :
) ). Są też tacy, dla których nie jest to problem pod warunkiem uzyskania
dyspensy dla weselników na ten konkretny dzień (jest to obowiązek księdza). W
naszym przypadku ksiądz nie musiał o taką dyspensę prosić. Dlaczego? Otóż dzień
naszego ślubu (28.06.13 – przyp.) jest dniem poprzedzającym dzień 29.06.13
(wow, ale odkrycie! : p ), a 29.06 to imieniny Piotra i Pawła, czyli święto
kościelne. Okazuje się, że w tym wypadku 28.06 to „wigilia” święta kościelnego
w związku z tym ta „wigilia” jest "wliczana" w świętowanie. Więc w takim przypadku nie ma postu, nie trzeba
popadać w zadumę, itd. Ogólnie rzecz ujmując, można się bawić bez przeszkód nie
prosząc o dyspensę. Sama tego nie wiedziałam. Para, która brała z nami ślub w
ten sam dzień - co było dla nas dziwne, gdyż w mojej miejscowości nigdy (sic!)
nie zdarzały się śluby w piątki, a tu taka niespodzianka : ) - znalazła taki „przepis” i poinformowała o
tym księdza (który nie tyle nie wiedział o tym, co po prostu nie zwrócił na to
uwagi). Wszystko ładnie się ułożyło : ) Warto więc posprawdzać
wszystkie święta kościelne i to czy jakiś piątek ich nie poprzedza lub czy sam
takim świętem nie jest ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz