niedziela, 4 maja 2014

MÓJ BUKIET ŚLUBNY




Przyszłe panny młode powinny mieć na uwadze fakt, że kwiaty, z których ma być utworzony ich bukiet  mogą być akurat niedostępne o danej porze roku.  Wspominam o tym dlatego, że  sama nie miałam  zielonego pojęcia, iż tak może być. Jak oznajmiłam pani z kwiaciarni, że bardzo zależy mi na piwoniach to powiedziała, że na koniec czerwca tych kwiatów może już nie być. Tzn. miała na myśli nasze krajowe piwonie, bo oczywiście każdy gatunek, który akurat w Polsce  jest nieosiągalny na dany moment, zawsze da się sprowadzić zza granicy. To wiążę się z dodatkowymi,  niemałymi kosztami. Pomyślałam sobie wtedy „ale jak to?!” Przecież kwiaty to kwiaty. Wystarczy posiać, urosną i już. A jednak! Tak to jest jak człowiek nie ma o czymś  pojęcia : ) No ale teraz jestem tego świadoma, więc mogę przestrzegać inne panny młode, które podobnie jak ja nie wiedzą za bardzo  co „w kwiatach piszczy” ; ) Warto zawczasu dowiedzieć się jakie kwiaty, na przykład podobne do tych, które sobie wymarzyłyśmy, lub inne, które by nam odpowiadały, będą akurat dostępne. Zależało mi na piwoniach, bo gdzieś kiedyś widziałam je w połączeniu z różami i stwierdziłam, że wygląda to bardzo ładnie. Szczególnie jeśli owe kwiaty tworzą zbitą ze sobą kulę. Właśnie taki bukiet ślubny sobie wymarzyłam. Moja suknia miała fason coś między tzw. księżniczką a literą A – nie była to ani  typowa księżniczka, ani typowe A – suknia rozłożysta, ale nie za bardzo – tak chyba można ją opisać : ) Do takiego rodzaju sukni, jak i do typowej księżniczki, najlepiej pasują właśnie bukiety w formie kuli. Moją alternatywą dla piwonii - gdyż niestety nie mogłam w razie czego  pozwolić sobie, aby zapłacić za specjalne sprowadzenie tychże kwiatów dla mnie zza granicy - miały być hortensje, które moim zdaniem równie pięknie się prezentują. I tak miały być one wykorzystane w elemencie dekoracyjnym sali. Gdyby więc mój bukiet składał się właśnie z nich to koniec końców pasowałby do reszty. Na tym także mi zależało – jak zawsze wszystko musi się ze sobą łączyć i współgrać – tak już mam : ) Na szczęście piwonii nie zabrakło do dnia naszego ślubu, więc mój bukiet składał się z tychże kwiatów w kolorze pudrowego różu oraz kremowych róż. No i tak miało być : D









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz