piątek, 21 marca 2014

PODZIĘKOWANIA DLA RODZICÓW




Wydaje mi się nieistotnym fakt czy rodzice (jak to jeszcze często się dzisiaj zdarza) finansują Wasz ślub i wesele, czy też robicie to na własną rękę – podziękowania, moim zdaniem, należą im się bezdyskusyjnie. Poza tym, idea podziękowań nie powinna odnosić się do aspektu sfinansowania przyjęcia - to jest raczej jasne. Ideę powinien stanowić fakt wyrażenia wdzięczności za wszystko, za całokształt. A podejrzewam, że w wielu przypadkach jest za co dziękować. Ja na przykład mogłabym stworzyć listę, która pewnie miałaby trochę metrów : ) Wystarczy pomyśleć ile rodzice musieli przejść z większością z nas kiedy byliśmy w tzw. okresie buntu, czyli dojrzewania.  Tak ciężko było nam wtedy przyjąć do wiadomości jakiekolwiek racje czy argumenty płynące z ich ust… Dlatego uważam, że tę kwestię  należy przemyśleć bardzo starannie. Nie chodzi o to, aby kupić drogie prezenty, nie w tym rzecz. Najważniejsze jest to, aby podziękowania były wyjątkowe. Takie z serca. Od dawien dawna (ale na szczęście zmienia się i to) standardem na weselu było wręczenie rodzicom bukietów kwiatów,  czy koszy ze słodyczami oraz zaśpiewanie im „Sto lat”. Dodatkowo - czego nie znoszę chociaż jako mała dziewczynka byłam tym zachwycona i „marzyłam”, aby także na swoim weselu tak zrobić - zatańczenie z nimi w kółeczku do piosenki „Cudownych rodziców mam”. Naprawdę cieszę, że ten „rytuał” odchodzi już w zapomnienie. Uwierzcie, że na ilu weselach bym nie była (a zaliczyłam ich sporo – przynajmniej tak mi się wydaje, bo około 20) podziękowania praktycznie w 90 % wyglądały tak samo. Aż w końcu, w roku 2005, poszłam na jedno, na którym ten moment był zupełnie inny. Było widać, że para młoda naprawdę przygotowała się do tej chwili. Rodzicom wręczono pięknie oprawione zdjęcia młodych, które dodatkowo zawierały ułożony przez nich wiersz dla rodziców, który to został odczytany przez mikrofon wszystkim zgromadzonym. Było to tak wzruszające, że na pewno już zawsze będę to pamiętać. I o to chodzi. Nie tylko rodzice, aczkolwiek przede  wszystkim, powinni mieć co wspominać, ale warto też wziąć pod uwagę gości. Nie chodzi oczywiście o to, żeby skupić się na próbie zaimponowania innym. Po prostu uważam, że miło jest potem słyszeć, iż to właśnie nasze podziękowania dla rodziców kogoś urzekły, wzruszyły, że ktoś nigdy ich nie zapomni, itd. Wiem, bo sama miałam okazję usłyszeć parę komplementów. Zatem w kolejnym poście (lub postach – zależy ile będę miała do powiedzenia na ten temat : ) ) przybliżę nasze podziękowania : D






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz